Geoblog.pl    paniczewpodrozy    Podróże    Na wschód od Stambułu    Jeden monastyr i morze meczetów
Zwiń mapę
2012
08
sie

Jeden monastyr i morze meczetów

 
Turcja
Turcja, Buyukada - Wyspy Książęce
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1880 km
 
Dzień trzeci. Upał trzyma się mocno. Wybieramy się więc w rejs promem na położone na Morzu Marmara Wyspy Książęce. Pierwszy rejs startuje z Kabatas o 6.50 i mamy zamiar się z nim zabrać. Wstajemy dzielnie przed szóstą, oporządzamy się ekspresowo, zbiegamy na dół a tam ... recepcja pusta, drzwi zamknięte na głucho, dzwonimy dzwonkiem, raz, drugi, trzeci, cisza. Czekamy - może pan z recepcji wyskoczył na śniadanie (w wieczór naszego przyjazdu wyskoczył sobie na kolacyjkę, wszak ramadan jest). Mija 5 minut, 10, zastanawiamy się, czy nie wyjść przez okno, ale w każdym oknie siatki, nie chcemy ich niszczyć. Ze stoickim sopokojem robimy sobie herbatę podczas gdy nasze plany biorą w łeb. Po kolejnych 5 zbiega młoda Turczynka. Szarpie za drzwi, nie ustępują. Więc zaczyna krzyczeć i naparzać w dzwonek. Po jakichś dwóch minutach ostrego jazgotu schodzi zaspany pan i otwiera drzwi. Okazuje się, że byliśmy zbyt delikatni. Pędzimy na tramwaj, potem na przystań, dobiegamy pięć minut po czasie. Do następnego promu półtorej godziny, włóczymy się więc po okolicy wąskimi stromymi uliczkami od minaretu do minaretu w poszukiwaniu spożywczaka. Następnie z bagietką i kawałem sera wsiadamy na pokład i z całej wyprawy na Wyspy Książęce ten rejs będziemy wspominać najlepiej. Morska bryza, jeszcze nie tak dokuczliwe słońce, piękne widoki, dobre śniadanie. Rozłożyliśmy się na pokładzie i bumelujemy. Ponieważ płyniemy na ostatnią z wysp - Buyukadę - rejs trwa półtorej godziny. Zatrzymujemy się po drodze na mniejszych wysepkach Kinaliadzie, Burgazadzie i Heybeladzie. Pod koniec jest mi tak przyjemnie, że ucinam sobie małą drzemkę. A cała ta przyjelimność kosztuje nas po 4 TL od osoby w jedną stronę.

Miłe to były złego początki, bo następnie na wyspie umordowaliśmy się strasznie w pełnym słońcu, w godzinach okołopołudniowych, zdobywając szczyt szczytów czyli największe wzniesienie wyspy - całe 202 metry n.p.m. Mordęga straszliwa. Ledwie żywi dotarliśmy do niewielkiego monastyru. Monastyr jakoś szczególnie nas nie ujął, ale widok ze wzgórza roztaczał się piękny. Rozłożyliśmy się na skałkach w cieniu rozłożystej pinii i posiliśmy się nieco resztą bagietki i sera. W drodze powrotnej, tuż poniżej monsteru Remigiusz dojrzał ułożone na kamieniach książki i krzątającego się wokół nich mężczyznę z rozwianym włosem. Pomyśleliśmy, że je sprzedaje. Dziwne miejsce na taki handel, bo mało kto tam wchodził, ale cóż jego wybór. Byliśmy jednak w błędzie. Okazało się, że mężczyzna - Argus prowadzi na tym wzgórzu bibliotekę książek filozoficznych. Wyraźnie był z niej bardzo dumny i nazywał swoim dzieckiem. Argusa wpisujemy na listę ludzi pozytywnie zakręconych. Informacyjnie podajemy, że poza pięciem się pod górę do monastyru Buyukada oferuje kilka niewielkich plaż (tłok był na nich niemożebny, więc się nie skusiliśmy), bardzo tłoczne i hałaśliwe centrum z mnóstwem knajp i spokojne uliczki poza nim z pięknymi starymi domami. Można zwiedzać je pieszo lub wypożyczyć rower (5TL za godzinę, 15 TL za dzień). Poza tym kursują dorożki (brrr, to już nasze koniki na Morskie Oko wyglądają lepiej od tych biednych szkapinek, które widzieliśmy tutaj.

Jutro Topkapi, a po południu obieramy kierunek na Kayseri.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (23)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
magdah
magdah - 2012-08-09 07:05
Czy piliście już jabłkową herbatę?
 
mirka66
mirka66 - 2012-08-09 08:59
Fajnie jest powspominac patrzac na Wasze zdjecia.
Milego pobytu zycze.:)
 
hora99
hora99 - 2012-08-09 13:04
Olu bardzo dobrze się czyta Twoją dłubaninę .... przez chwilkę sama pomyślałam, że tam jestem:)*
 
hora99
hora99 - 2012-08-09 15:50
zdałam prawo rzymskie:))))))
 
magdah
magdah - 2012-08-10 07:14
Brak wpisu. Nie ma do czego pic porannej kawy. Może Olę zatrzymano w haremie? Czyżby była teraz pulchną blondynką ?
 
paniczewpodrozy
paniczewpodrozy - 2012-08-10 16:40
Młoda gratulacje!!! cieszę się bardzo :) w nagrodę za pilną naukę dostaniesz magnesik :) Jabłkowej herbaty jeszcze nie piliśmy. Tu jest tak gorąco, że przyjmujemy głównie wodę. Ja oczywiście jeszcze kawę :)
 
 
zwiedzili 10% świata (20 państw)
Zasoby: 135 wpisów135 414 komentarzy414 1187 zdjęć1187 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
17.12.2015 - 10.01.2016
 
 
18.06.2014 - 19.07.2014
 
 
26.04.2013 - 10.05.2013