Spędzamy dwa dni na Gili Meno. To oaza ciszy i spokoju - w odróżnieniu od tłocznej i głośnej Gili T. Bardzo nam to odpowiada. Obejście Gili Meno wg przewodnika zajmuje 2 h. Nam zajmuje prawie cały dzień, bo co chwilę zatrzymujemy się na kąpiel, snorkowanie, kawę. Uprawiamy też morskie zbieractwo i znosimy do naszego bungalowu tony muszelek :) znajdujemy przyjemny warung na kolację i opychamy się ostrą zupą, małymi rybkami w ostrym sosie, duszonymi warzywami w curry. W ostatni dzień tego roku mamy zamiar robić dokładnie to samo , a noc mamy zamiar spędzić na plaży oglądając niebo i fajerwerki na Trawanganie.
Rafa wokół Gili Meno jest niestety dość mocno zniszczona. Jedynie na północno zachodnim krańcu wyspy jest lepiej, ale i tak rafa w Tanjung Karang bije na głowę radę wokół Gili. Sprzęt do snorkowania można wypożyczyć za 35.000rp na dzień. Wszędzie tu oferują snorkowanie z łodzi za 200.000rp, ale o ile nie ma akurat zbyt silnych prądów te same miejsca można osiągnąć z brzegu. Na prądy pomiędzy wyspami trzeba uważać bo potrafią znieść nawet dobrego pływaka. My snorkujemy z brzegu, 200.000rp za podwózkę łódką to trochę przesada.
Zbieramy siły, bo w pierwszy dzień nowego roku z samego rana rozpoczynamy trzydniowy trekking na Rinjani :) jak na razie mamy szczęście, erupcja wulkanu już się wygasiła, a pora deszczowa w tym roku jest bardzo sucha, co umożliwia trekking. Zazwyczaj przez cały okres deszczowy trasa jest zamknięta.
W tym miejscu prosto z rajskiej plaży na Gili Meno życzymy wszystkim spełnienia marzeń w nadchodzącym 2016 roku ! Selamat tahun baru!
Zdjęcia do wszystkuch wpisów może nam się uda dorzucić w Yogyi,za jakiś tydzień.komp dalej obrażony, tak mu już chyba zostanie :( oby po powrocie w RP udało się z niego odzyskać dane.