Geoblog.pl    paniczewpodrozy    Podróże    Indonezja 2015    Rinjani - przez tropikalny las deszczowy
Zwiń mapę
2016
01
sty

Rinjani - przez tropikalny las deszczowy

 
Indonezja
Indonezja, Senaru
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14347 km
 
Ten wpis będzie o Oli i Madzi trzydniowym trekkingu na wulkan Rinjani. Dzień I pod hasłem "Tropikalny Las DESZCZOWY".

Z samego ranka wsiadamy na prom do Bangsal i dalej kierujemy się do Senaru. Tam zaczynamy nasz trekking na Rinjani. Wszystko oczywiście musi trwać i na miejsce docieramy dopiero około 11. To bardzo późna pora, jak na wycieczkę w góry w samym środku pory deszczowej, więc liczymy się z tym, że prędzej czy później dopadnie nas deszcz.

Pierwszego dnia mamy do pokonania odcinek z Senaru położonego ok 600 m.n.p.m. do obozowiska położonego na krawędzi kaldery na wysokości około 2.600 m.n.p. Nasza ścieżka początkowo wiedzie przez tropikalną dżunglę, wraz z wysokością las przerzedza się i zmienia się w coś na kształt wysokogórskiej sawanny. Pokonanie dzisiejszego odcinka z przerwą na obiad ma nam zająć około 8 godzin. Po jakichś dwóch zaczyna padać. Właściwie to prawdziwe oberwanie chmury. Po 5 minutach mamy już mokre wszystko, a ścieżka, którą pniemy się pod górę zamienia się w rwącą rzekę, w której brodzimy po kostki. Czepiamy się gdzieniegdzie wystających spod brunatnej wody korzeni drzew, których nazw nie znamy. Zastanawiam się, czy są tu pijawki i w mojej wyobraźni całe ich hordy pną się po moich łydkach. Deszcz z mniejszą lub większą intensywnością będzie już padał do końca dnia, a my po 6 godzinach osiągniemy krawędź krateru. Gdzieś tam w dole będzie jezioro segara anak, ale my zobaczymy jedynie wielką siwą chmurę, a potem znikniemy w namiocie i nie wyjdziemy z niego nawet na kolację. W nocy dzikie psy, które towarzyszyły nam od początku drogi będą wściekle ujadać, a przyczyną zamieszania będzie pętająca się po naszym mini obozowisku dzika świnia, którą przegoni nasz przewodnik. Takie oto będą początki naszej wędrówki.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (1)
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
Zubek
Zubek - 2016-01-05 08:24
Ejże, wędrowcy, co tam u was??? Już jest 5 stycznia, a tu od 1 stycznia nic...
Pozdrawiamy z mroźnej Polski - a na wsi nadal około minus 10...
 
paniczewpodrozy
paniczewpodrozy - 2016-01-05 12:19
My już z powrotem na Jawie - na trekkingu byliśmy odcięci od świata, a potem trafiliśmy do Kuty, gdzie akurat całą Wieś od netu odcięła, stąd poślizg, ale żyjemy i mamy się dobrze :) U nas plus 35 i burze. Pozdrawiamy!
 
Halka i Krzysiek
Halka i Krzysiek - 2016-01-05 16:42
Dobrze że u Was wszystko dobrze i obyło się bez pijawek. Bo Wasz tatuś jak tylko zboczył z trasy oczywiście za potrzbą to go zaraz pijawki oblazły . Pozdrawiamy :-)
 
 
zwiedzili 10% świata (20 państw)
Zasoby: 135 wpisów135 414 komentarzy414 1187 zdjęć1187 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
17.12.2015 - 10.01.2016
 
 
18.06.2014 - 19.07.2014
 
 
26.04.2013 - 10.05.2013