Geoblog.pl    paniczewpodrozy    Podróże    Indonezja 2015    Borobudur i Prambanan
Zwiń mapę
2016
07
sty

Borobudur i Prambanan

 
Indonezja
Indonezja, Borobudur
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 15109 km
 
Jeden dzień i dwie świątynie to był nasz plan na dzisiejszy dzień i byłam przekonana, że ta świątynia aktywność cały dzień nam wypełni. Buddyjska Borobudur leży jakieś 1,5 drogi w kierunku na  północny zachód od Yogyi, hinduistyczna Prambanan jakieś 40 min w kierunku mniej więcej wschodnim. Czytałam, że środkami komunikacji publicznej trudno jest dojechać w oba te miejsca jednego dnia, więc żeby nie tracić czasu zamówilismy się na wycieczkę transportowo zorganizowaną. O 5 rano odebrano nas z nasi bungkus, ok 6.30 byliśmy w Borobudur. Tam mieliśmy czas na samodzielne zwiedzanie do 8.45 (i to było aż nadto), następnie zawieziono nas do Prambanan, tam mieliśmy znowu jakieś 2 godziny, z których przynajmniej pół przeleżeliśmy pod drzewem bo upał nas rozłożył kompletnie.

Borobudur i Prambanan jako jedne z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w Indonezji zostały już opisane z milion razy, nie będziemy tych opisów powtarzać. Na pewno robią wrażenie i są warte zobaczenia,choć przy takim Angkor Wat wypadają trochę blado. A cena za wstęp jest okrutnie wysoką (450.000 rp za bilet łączony, 250.000 tylko na Borobudur).

Ok 13 byliśmy z powrotem w Yogyi i stanęliśmy przed pytaniem co zrobić z tak pięknie zaczętym dniem. Postanowiliśmy przeczekać najgorsze godziny. Potem zlokalizowaliśmy obiad, po którym ożywiliśmy się na tyle by dać się wpakować w trójkę do jednego małego  becaka i powieźć z Prawirotaman w okolice kratonu. Tam ku uciesze nielicznych o tej porze miejscowych z zamkniętymi oczyma ruszyliśmy przez plac, żeby przeleźć pomiędzy dwoma rosnącymi na nim drzewami co ma przynosić szczęście, a co nam się udało i teraz oczekujemy już tylko samych życiowych sukcesów. Upojeni tą perspektywą ruszyliśmy do Mirota Batik - centrum badziewni wszelakiej przy ul. Malioboro celem zakupu bliżej nieokreślonego czegoś, aby temu szczęściu nadać jakąś formę. Udało się. Magda uszczęśliwiła się zakupem dywanu, Remik kiczowatą rybą, a ja widokiem Magdy zapakowanej w dziecięcą czapkę z pomponem.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (1)
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 10% świata (20 państw)
Zasoby: 135 wpisów135 414 komentarzy414 1187 zdjęć1187 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
17.12.2015 - 10.01.2016
 
 
18.06.2014 - 19.07.2014
 
 
26.04.2013 - 10.05.2013